Kilka dni temu miałem okazji być w stajni i przyglądać się jak moja znajoma trenuje konia zwanego Zyziem.
Oglądanie w jaki sposób trenuje się z tak dużym zwierzęciem i fakt jak karny potrafi być koń robiło niesamowite wrażenie. W moim przypadku spotęgowane było ono tym, że pierwszy raz miałem w ogóle styczność z końmi.
Poniżej oczywiście kilka klatek z wypadu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz